Wyobraźcie sobie zieloną krainę, gdzie życie toczy się swoim tempem, otacza Was piękna natura, a Wy możecie niespieszenie odkrywać jej wszystkie uroki. Tak właśnie jest na Kociewiu. Nie raz przekonaliśmy się już, że niezwykłe miejsca czekają na nas… tuż za rogiem. W poszukiwaniu takich właśnie wyjątkowych miejscówek dotarliśmy na południe Kociewia, a dokładniej tam, gdzie rozciąga się już powiat świecki. To nieco ponad półtorej godziny drogi od naszego domu. Co tu znaleźliśmy? Ciszę, spokój, kawałek słonecznej Italii, urokliwe miasteczka, piękne okoliczności przyrody i dobre jedzenie. Czego można chcieć więcej? Zobaczcie, jakie ciekawe miejsca warto odwiedzić podczas rodzinnej podróży przez Kociewie Świeckie!
Bella Italia, czyli kawałek Włoch na Kociewiu
Wcale nie trzeba jechać daleko, by poczuć włoski klimat. Na Kociewiu, pośród zielonych pagórków i lasów, leży Toskania. Kociewska Toskania! Mieści się tutaj ekologiczne gospodarstwo, prowadzone przez polsko-włoską rodzinę. Arek i Sara stworzyli tu coś naprawdę wyjątkowego. Panuje tu sympatyczna, rodzinna atmosfera. To miejsce, w którym natura jest na wyciągnięcie ręki, celebrowany jest zdrowy tryb życia, a czas płynie inaczej. Wolniej. Do Toskanii Kociewskiej przyjeżdża się by odpocząć i naładować pozytywną energią. Zamieszkać można w jednym z przytulnie urządzonych apartamentów lub w drewnianym domku. Przylegający do gospodarstwa las świetnie nadaje się na spacery. A wokół jedynie cisza i spokój. Tu jest tak dobrze, że niektórzy, jak przyjechali na kilka dni, to wyjechali po kilku miesiącach.



W Toskanii Kociewskiej dużo się dzieje. Prowadzone są tutaj ciekawe warsztaty artystyczne i kulinarne, zajęcia edukacyjne dla dzieci czy onoterapia. Działa stadnina koni, można więc skorzystać z lekcji jazdy konnej. Na terenie gospodarstwa mieszkają też inne zwierzęta, z którymi można bliżej się zaprzyjaźnić. Otwarte na nowe znajomości są tu przede wszystkim osiołki. Najbardziej lubią, kiedy drapie je się za uszami albo głaszcze za pomocą specjalnej szczotki. W Toskanii mieszka ich kilkanaście i wesoło machając ogonem skubią sobie trawę na tutejszej polanie. Organizowane są nawet wspólne spacery z nimi po okolicy! Do osiołków możecie wpaść z wizytą nawet bez wcześniejszej zapowiedzi. Goście są tutaj zawsze mile widziani.


Poza tym życie w Toskanii Kociewskiej toczy się w typowym włoskim rytmie. Siedząc w ogródku z popołudniową filiżanką espresso myślę sobie, że jest tu tak sielsko, że chciałabym zostać tu na dłużej.
Nie takie znowu Nowe
Kociewie to nie tylko piękna natura, ale również urokliwe miasta i miasteczka. Podróżując niespiesznie drogami powiatu świeckiego, docieramy do Nowego. To niewielkie, malowniczo położone nad Wisłą miasto, nowe jest tylko z nazwy, bo pierwsze wzmianki o nim pochodzą jeszcze z XIII wieku. Pomimo burzliwych losów na przestrzeni wieków, w tym potopu szwedzkiego, zaboru pruskiego czy dwóch wojen światowych, w Nowym zachowało się sporo zabytków, w tym średniowieczny układ miasta.

Spacer po miasteczku najlepiej zacząć od wizyty na rynku. Główny plac otoczony jest 32 kolorowymi kamienicami, a większość z nich pochodzi z początku XX wieku. W jednej z nich mieści się Apteka pod Orłem, która działa w mieście nieprzerwanie od końca XVIII wieku. W kwietnikach znajdujących się przy tym budynku posadzono zioła i rośliny, które charakteryzują się leczniczymi właściwościami. Rośnie tu między innymi lawenda, aloes czy kocimiętka – w razie potrzeby każdy może skorzystać z takiej właśnie naturalnej apteki.


Nowy na pewno nie jest też zamek pokrzyżacki, który zbudowany został tu jeszcze w XIV wieku. Z niegdyś okazałej budowli ocalało jedynie skrzydło oraz fragmenty murów obronnych. Obecnie mieści się tutaj gminna instytucja kultury – Centrum Kultury “Zamek”, w którym odbywają się liczne wydarzenia artystyczne i kulturalne. Równie wiekowe są tutejsze kościoły: św. Mateusza oraz św. Maksymiliana Kolbe.

Nowe to jedno z tych miasteczek, które można zwiedzać w rytmie slow. Wszystko jest tu blisko i nigdzie nie trzeba się spieszyć. A ponieważ nikt nas nie goni, to możemy zatrzymać się na filiżankę kawy – ta najlepiej smakuje w ogródku przy restauracji Wachlarz Smaków, skąd można podziwiać zachwycający widok na Dolinę Dolnej Wisły.

Jedną z ciekawszych atrakcji w Nowym jest zabytkowa pompownia Kończyce. Ten obiekt hydrotechniczny też wcale nie jest taki nowy, bo zbudowany został na początku XX wieku. We wnętrzach budynku zobaczyć można m.in. trzy ogromne kotły, które trzeba było wypełnić węglem, by napędzać równie imponujące pompy. Przy każdym takim kotle pracowały dwie osoby, które w ciągu godziny wrzucały do pieca nawet 250 kg węgla! W takim trybie pompownia funkcjonowała do połowy lat 70. XX wieku. Obecnie obiekt dostępny jest dla zwiedzających w niedzielne popołudnia. Warto zajrzeć!



Aktywnie w Rulewie
Sekretem udanych rodzinnych wycieczek jest według nas różnorodność miejsc i atrakcji, które odwiedzamy po drodze. Zwiedzanie miast staramy się zawsze łączyć z aktywnością na powietrzu i wspólną zabawą. I z tą myślą w głowie, podróżując przez Kociewie Świeckie, trafiliśmy do Rulewa. Tuż obok urokliwego pałacu, w którym mieści się obecnie hotel (w którym polecamy się zatrzymać!), znajduje się Park Linowy Hanza Pałac Rulewo. To jedna z naszych ulubionych rozrywek i coś, co możemy robić razem.

Przygotowano tutaj kilka tras o różnych stopniach trudności – tą najniższą i najłatwiejszą mogą pokonać dzieci, które ukończyły trzy lata. Między drewnianymi domkami na drzewach umieszczono kilka prostych przeszkód, a cała trasa zabezpieczona jest siatką, która asekuruje najmłodszych i zapobiega upadkowi.


Na te nieco starsze dzieci czekają trudniejsze i bardziej wymagające trasy. Jest wyżej, przeszkody są trudniejsze, ale zabawa jest doskonała. Na prawdziwych miłośników adrenaliny czeka trasa extreme, która wymaga dobrej sprawności fizycznej oraz ukończonych 16 lat. Świetną atrakcją jest też zjazd tyrolką nad parkowym jeziorem.


Przed rozpoczęciem zabawy każdy uczestnik otrzymuje profesjonalny sprzęt i kask oraz przechodzi szkolenie z bezpieczeństwa i zasad poruszania się po parku. Dopiero po pokonaniu krótkiej trasy szkoleniowej można ruszyć na wybraną ścieżkę pośród drzew. Po udanym przejściu całej trasy zazwyczaj słychać tylko jedno… Ja chcę jeszcze raz!


W bliskim kontakcie z naturą
Podróżując przez Kociewie Świeckie, zachwycamy się również otaczającą nas naturą. Jesteśmy w końcu na terenie malowniczego Wdeckiego Parku Krajobrazowego, którego znaczną większość stanowią lasy, ale też jeziora i rzeki. Na chwilę zatrzymujemy się w małej miejscowości Osie, gdzie z myślą o najmłodszych powstał Ogród Edukacji Ekologicznej. W kameralnym parku, tuż obok siedziby Wdeckiego Parku Krajobrazowego, zobaczyć można ponad 150 gatunków roślin i drzew, a ciekawostek z życia lasu dostarczają tablice informacyjne oraz dydaktyczne gry.


Osie to także dobry punkt wypadowy na wycieczki po najbliższej okolicy. Spacerem można wybrać się w stronę mostu Grzybek, z które roztacza się piękny widok na Jezioro Żur.


Na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego wyznaczono też wiele malowniczych szlaków turystycznych. Z mapą w ręku (zajrzyjcie do siedziby WPK w Osiu!) warto wybrać się np. na ścieżkę edukacyjną Zatoki. Na trasie umieszczone zostały tablice informacyjne z ciekawostkami, a sami możemy też obserwować, jak w lesie tętni życie. Zobaczyć tu można m.in. efekty ciężkiej pracy bobrów, choć sami budowniczy tamy na rzece raczej skrywają się przed ludzkim wzrokiem. Na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego mieszka wiele innych gatunków ptaków i zwierząt, warto zabrać więc ze sobą lornetkę. To miejsce szczególnie upodobały sobie zimorodki.


Podążając ścieżką przez las dotrzemy w końcu do punktu widokowego Zatoki. Przed nami rozpościera się już tylko jezioro Żur, a po lewej stronie zobaczyć można zieloną wyspę… Maderę. Jest cudownie. Las ma absolutnie magiczną moc, bo po takim spacerze człowiek od razu czuje się bardziej zrelaksowany, spokojny, naładowany pozytywną energią. Zieleń naprawdę ma kojącą moc! Ale Wdecki Park Krajobrazowy ma jeszcze tak wiele do zaoferowania, więc czas ruszyć…

Z nurtem rzeki
Przez Wdecki Park Krajobrazowy meandruje rzeka Wda, zwana też Czarną Wodą. Swój początek bierze na Kaszubach, przepływa przez Kociewie i Bory Tucholskie, by w końcu wpaść do Wisły. Wda ma charakterem – miejscami leniwie przepływa przez lasy i pola, by za chwilę zmienić się w rzekę o szybkim nurcie i wielu zakrętach. To jeden z najbardziej malowniczych i popularnych szlaków wodnych w tym regionie, a jego różnorodność przyciąga zarówno początkujących, jak i bardziej wprawionych kajakarzy.


Na krótki spływ kajakowy Wdą warto wybrać odcinek między Starą Rzeką a Tleniem. Trasa liczy nieco ponad 7 km, a spokojnym tempem można ją pokonać w ok. 3 godziny. Ten fragment szlaku świetnie nadaje się dla początkujących kajakarzy czy na rodzinną wycieczkę. Nurt rzeki nie jest zanadto porywisty, po drodze nie ma zbyt wielu przeszkód, a pojedyncze powalone drzewa, które napotkamy na trasie można bez problemu ominąć. Miejscami jest tu też naprawdę płytko, przy niskim poziomie wody można wręcz szorować dnem kajaka po piaszczystym dnie.


Szlak wodny prowadzi przez Wdecki Park Krajobrazowy. Wiosłując w niespiesznym tempie, podziwiamy otaczającą nas przyrodę. A widoki są naprawdę piękne! Mijamy pola z pojedynczymi domami w oddali, by za chwilę ten sielski krajobraz zastąpiły brzegi porośnięte wysoką trzciną oraz drzewami. Podczas spływu towarzyszy nam głównie śpiew ptaków oraz stada kaczek i łabędzi. W weekendy może być tu trochę bardziej tłoczno, ale w ciągu tygodnia mijamy tylko kilka kajaków.

Po drodze można zrobić sobie krótką przerwę i wpaść na smażonego pstrąga “U Basi”. Bar nad brzegiem Wdy mieści się kilka machnięć wiosłem za Starą Rzeką. Celem naszej krótkiej wycieczki jest Tleń, malowniczo położona wieś letniskowa. Spływ możemy zakończyć tuż przed mostem drogowym – po lewej stronie mieści się niewielka przystań, przy której można wyciągnąć kajaki na brzeg.


Bez problemu znajdziecie na miejscu firmę, która organizuje takie krótkie spływy kajakowe Wdą. My akurat skorzystaliśmy z oferty Patex Tleń, a w cenę – 35 PLN od osoby – wliczony był wynajem sprzętu wodnego, kamizelki ratunkowe oraz transport. Co warto zabrać ze sobą na spływ? Dobrym pomysłem są wodoszczelne worki, w których można schować ważne drobiazgi, jak portfel, dokumenty czy telefon. Nie zapomnijcie o nakryciu głowy, napojach i drobnych przekąskach. A poza tym… zrelaksujcie się i po prostu podziwiajcie piękne widoki!



Wakacyjnie w Tleniu
Tleń to niewielka, malowniczo położona wieś w Borach Tucholskich. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to typowo letniskowa miejscówka. Znajdują się tu głównie ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, bary, restauracje, przy ulicy stoją stragany z kolorowymi bibelotami, a na rzece kołyszą się rowerki wodne. Ale Tleń ma w sobie to coś, co przyciąga ludzi jak magnes. Wiele osób ma też ogromny sentyment do tego miejsca, bo przyjeżdżało tu na wakacje za dzieciaka.


Co robić w Tleniu? Otaczająca nas tu przyroda zachęca do aktywnego spędzania czasu. Zaplanować możemy długie spacery po lesie czy rowerowe przejażdżki po najbliższej okolicy. To również idealne miejsce dla miłośników sportów wodnych, a największą popularnością cieszą się tutaj kajaki. Ci, którzy preferują bardziej spokojny wypoczynek mogą z kolei zrelaksować się na plaży nad jeziorem. Za to wieczorową porą wszyscy spotykają się na Promenadzie Hoffmanna, by podziwiać chowające się powoli za horyzontem słońce.


Warto zatrzymać się tu w Przystanku Tleń (sprawdź ceny) – czy to na nocleg, czy na dobre jedzenie. A najlepiej to na jedno i drugie! Ponad stuletni budynek został odrestaurowany przez parę podróżników, którzy po długich wojażach po całym świecie postanowili osiąść właśnie w Borach Tucholskich. Stworzyli pensjonat, który klimatem nawiązuje do egzotycznych podróży. Mieści się tu również restauracja serwująca pyszne dania – w menu znaleźć można zarówno tradycyjne potrawy kuchni polskiej, jak i klasyki z lekką nutą egzotyki. Na szczególną uwagę zasługuje m.in. smażony sandacz w sosie curry z makaronem ryżowym. Doskonałe są tutaj też desery. W budynku funkcjonuje także browar, a ich wyroby na pewno zaskoczą Was smakiem.

Gdzie zatrzymać się na Kociewiu?
Planując rodzinną podróż na Kociewie warto zatrzymać się w czterogwiazdkowym hotelu Hanza Pałac Wellness&SPA w Rulewie (sprawdź ceny). Czekają tu na Was komfortowe i nowocześnie urządzone pokoje – część z nich znajduje się w zabytkowej części obiektu, który kiedyś pełnił funkcję pałacu. Z myślą o najmłodszych gościach przygotowano tu specjalny pokój zabaw, można skorzystać też z hotelowego basenu. Dawny pałac otoczony jest zadbanym terenem zielonym, gdzie znajdziemy jeszcze więcej atrakcji dla dzieci – oprócz wspomnianego już wcześniej parku linowego (goście hotelowi mają rabat!) mieści się tutaj plac zabaw czy mini zoo, w którym zamieszkały owce, kozy oraz lama. W przerwie od zabaw zrelaksować się można na hamakach czy ogromnych pufach. W hotelowej recepcji zapytajcie o rowery – z Rulewa można wyruszyć na rowerowe wycieczki po najbliższej okolicy. To także świetne miejsce wypadowe na zwiedzanie urokliwych miast i miasteczek, nie tylko Kociewia – w promieniu 35 kilometrów leży Grudziądz, Świecie czy Chełmno.




Kociewie Świeckie. Mapa atrakcji
Wpis powstał w wyniku współpracy i zaproszenia Lokalnej Organizacji Turystycznej KOCIEWIE. Materiał został dofinansowany ze środków Województwa Kujawsko-Pomorskiego w ramach zadania „Zaloguj się na Kociewiu! Rodzinne odkrywanie Kujawsko-Pomorskich Konstelacji Dobrych Miejsc”.
Odkryj inne ciekawe miejsca w Kujawsko-Pomorskim!
- najciekawsze rodzinne atrakcje w Toruniu
- Toruń na weekend
- Bydgoszcz na weekend
- klimatyczny Grudziądz
- najlepszy widok na Świecie
- Chełmno, najbardziej romantyczne miasto w Polsce
- Inowrocław i okolice
- zrelaksuj się w Borach Tucholskich