Warmia i Mazury szybko zdobyły nasze serce. Urzekły nas klimatyczne miasteczka, piękna natura, cisza, spokój, a także smaki! Z przyjemnością tam wracamy i za każdym razem odkrywamy ich nowe oblicze. Tym razem było wyjątkowo smakowicie, bo wyruszyliśmy na Szlak Kulinarny Mazur Zachodnich. To najmłodszy szlak kulinarny w Polsce, a już podbił podniebienia wielu miłośników dobrego jedzenia. Odkrywając Mazury Zachodnie od kuchni, odwiedziliśmy m.in. Iławę, Ostródę, Kurzętnik czy Stare Jabłonki. Zwiedziliśmy nie tylko urokliwe miasta, ale poczuliśmy też, co znaczy mazurska gościnność. I na pewno wrócimy tu po więcej!
Podczas naszej podróży próbowaliśmy lokalnych przysmaków, m.in. doskonałych ryb czy gęsiny. Kuchnia Mazur Zachodnich łączy w sobie wpływy kuchni staropolskiej, ale też pruskiej, litewskiej czy ukraińskiej. Opierała się ona przede wszystkim na świeżych, produktach, którymi obdarowuje nas natura – pochodzą one głównie z jezior, lasów czy pól. Dziś szefowie kuchni na szlaku kulinarnym Mazur Zachodnich wracają do dawnych przepisów i korzystając z różnorodności dostępnych w okolicy składników, odkrywają oraz tworzą zupełnie nowe smaki. W wielu restauracjach możemy obecnie skosztować zarówno tradycyjnych dań, jak i takich z nutką nowoczesności. Na pewno nie wyjedziecie stąd głodni. Gotowi na kulinarną podróż? Ruszamy na Mazury Zachodnie!
Ostróda
Letnia stolica Warmii i Mazur to doskonałe miejsce na początek naszej kulinarnej podróży. W malowniczo położonej nad jeziorem Drwęckim Ostródzie mieści się aż dwanaście niezwykłych miejscówek na szlaku kulinarnym Mazur Zachodnich, w których można skosztować lokalnych przysmaków. Spacerując po mieście, warto zajrzeć do Zamku Krzyżackiego, rzucić okiem na budynek Starego Ratusza czy zobaczyć urokliwe kamienice przy ulicy Sienkiewicza. Latem organizowane są bezpłatne tematyczne spacery po mieście. Ruszając z przewodnikiem przez Ostródę, dowiemy się wielu niezwykłych ciekawostek o mieście, m.in. o ostródzkich masonach. Do spacerów zachęca również biegnący wzdłuż jeziora bulwar, przy którym znajdziemy mnóstwo kawiarenek oraz restauracji.






Tawerna
Jednym z takich miejsc jest położona nad niewielkim kanałem restauracja Tawerna. Kiedyś w tym miejscu mieściła się rybaczówka. Dziś możemy podziwiać tu tradycyjną mazurską architekturę – zbudowany z ponad 100-letnich belek budynek opiera się na palach wbitych w dno. Swoim wyglądem ma przypominać dawne tawerny nad jeziorami. Lokal urzeka swoim niepowtarzalnym klimatem. Koniecznie rzućcie okiem na kolorowe malowidła na suficie! Na parterze urządzona została przytulna sala kominkiem, na piętrze odbywają się większe imprezy, a w słoneczną pogodę warto zasiąść na tarasie nad samą wodą. Mieści się tutaj również mała przystań, przy której cumują łódeczki i rowery wodne.







W Tawernie serwowane są tradycyjne dania oparte na lokalnych produktach, między innymi mięsach i rybach. W menu znajdziemy takie klasyki jak golonka, kacze udko, schaboszczak czy zupę rybną, sielawę z patelni i sandacza. To właśnie ten ostatni przykuł moją uwagę i po kilkunastu minutach oczekiwania na moim talerzu zagościła ryba w delikatnym sosie śmietanowym z szalotki. Sandacz dosłownie rozpływał się w ustach! Smacznym dodatkiem do ryby okazała się kasza pęczak, podawana tu z masełkiem i cebulką. Danie uzupełniała lekka sałatka z sosem winegret. Pyszne jedzenie i klimatyczny wystrój sprawiają, że w Tawernie przyjemnie jest dłużej posiedzieć!


Kraina Jezior
Wizyta w Gospodzie Kraina Jezior była zwieńczeniem naszej kulinarnej podróży przez Mazury Zachodnie. I to jakim! W stylizowanym budynku mieści się nie tylko restauracja, ale również hotel. W przyjemnie urządzonym wnętrzu siadamy przy stoliku, z którego możemy podziwiać widok na roztaczającą się z okien zieleń. Motywem przewodnim, który przewija się w lokalu jest woda i ogień, czyli ryba i BBQ. Sympatyczny kelner namawia nas na skorzystanie z oferty sezonowej, w której obecnie znaleźć można barszcz z botwinki, karmazyna z grilla czy policzki wołowe. W menu znajdziemy takie też klasyczne dania jak m.in. zupa rybna, żurek na wędzonce, golonka BBQ czy stek z polędwicy wołowej. Ciekawie prezentują się dania rybne, a ich wybór – zresztą jak na Krainę Jezior przystało – jest naprawdę szeroki. Spróbować można tu w różnych odsłonach łososia, pstrąga, sandacza czy okonia.


Zanim opuścimy Mazury Zachodnie decydujemy się na prawdziwą ucztę smaków. Barszcz z botwinki, podawany z ziemniakami, boczkiem i jajkiem sadzonym to dopiero początek. A w ten upalny dzień smakuje wyśmienicie! Muszę przyznać, że dawno nie jedliśmy tylu ryb w tak wielu odsłonach – te na Mazurach smakują o wiele lepiej niż u nas nad morzem. Nie inaczej było w Krainie Jezior. Sandacz w sosie grzybowym, serwowany w towarzystwie frytek steak-house i grillowanych warzyw był po prostu doskonały. Sos świetnie podkreślał delikatny smak ryby, a dodatki były smacznym uzupełnieniem tego dania. Daliśmy się jeszcze skusić na wyjątkowy deser – lody przykryte czekoladową kopułką, która pod wpływem polewania ciepłym, malinowym sosem powoli rozpuszcza się. I do tego jeszcze truskawki! Zdecydowanie warto tu przyjechać!




Kraina Jezior ma też własną wędzarnię, więc ich smaki można zabrać ze sobą do domu zamknięte w słoikach. Smaczne potrawy ze świeżych składników, gościnna obsługa i miła atmosfera – czegóż chcieć więcej?
Iława
Malowniczo położona nad najdłuższym polskim jeziorem Iława jest doskonałym miejscem dla tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas na wodzie. Pływając po Jezioraku podziwiać możemy piękne widoki, w tym na Wielką Żuławę, największą śródlądową wyspę w Polsce. Dotrzeć można na nią jedynie drogą wodną, a latem działają tu ośrodki wypoczynkowe. Ci, którzy do Iławy przyjeżdżają na krócej, w rejs po Jezioraku mogą wybrać się na pokładzie stateczku Ilavia. W sezonie odpływa on z przystani przy Galerii Jeziorak, a podczas godzinnej podróży z pokładu zobaczyć można m.in. wspomnianą już wcześniej wyspę, port jachtowy czy rozsiane wzdłuż brzegów jeziora małe przystanie. Iława leży też oczywiście na szlaku kulinarnym Mazur Zachodnich, a w poszukiwaniu regionalnych smaków możemy odwiedzić tu pięć wyjątkowych miejsc. My zajrzeliśmy do dwóch takich miejscówek: jedynej w Iławie smażalni ryb oraz lokalu promującego gęsinę.





W Iławie warto zatrzymać się na dłużej. Odbywają się tu ciekawe festiwale – wspomnimy chociażby o Soundlake Festival czy Międzynarodowy Festiwal Jazzu Tradycyjnego. Niemal w samym sercu miasta znajdziemy też wyjątkową oazę spokoju – Zielony Zakątek to miejsce, w którym czas się zatrzymał. Czeka tutaj na Was stary dom, zielony ogród, tajemnicze zakamarki, miejscówki do relaksu i sympatyczni gospodarze. Niepowtarzalny klimat! Można tu odpocząć w cieniu drzew, poczytać książkę i pohuśtać się nad rzeką. Wspaniałe miejsce, prowadzone przez wspaniałych ludzi!





Smażalnia ryb Pod Żaglami
Co warto spróbować, spędzając czas na Mazurach? Oczywiście, że ryb! Do tradycyjnej smażalni ryb Pod Żaglami łatwo trafić. Mieści się ona na piętrze budynku na terenie Portu Iława. Siedząc przy stoliku, podziwiać możemy roztaczający się stąd widok na Jeziorak, a u naszych stóp łódki delikatnie kołyszą się na falach. W menu wypisanym na tablicy znajdziemy klasyczne smaki: filet z sandacza, szczupaka czy okonia, węgorza czy sielawę. Do ryb zamówić można domowe surówki oraz frytki. Przysmakiem jest też przygotowywany według autorskiego przepisu karaś w occie oraz stynki, małe rybki smażone w głębokim oleju.
Warto spróbować tu na pewno lekko pikantnej, pełnej aromatów zupy rybnej – z każdą łyżką można wyczuć tu całą feerię smaków: pomidorów, papryki, ziemniaków, a przede wszystkim delikatnego sandacza. Doskonałą przekąską są też frytki z okonia. Świeże składniki i proste dania sprawiają, że wszystko smakuje tutaj wyśmienicie. Smażalnia działa sezonowo (od maja do września), warto więc zaplanować wycieczkę do Iławy właśnie w wakacje!




Gęsia Chata
Tu o gęsiach wiedzą wszystko. Sami je przecież hodują! Jeszcze jakiś czas temu potrawy z gęsiny były raczej rzadko spotykane w restauracjach, mimo że na terenie Warmii i Mazur już od dawna hoduje się te ptaki. Właścicielka Gęsiej Chaty, pani Krystyna, postanowiła to zmienić i od lat promuje gęsinę jako tradycyjny, regionalny przysmak. W swojej restauracji serwuje gościom dania przygotowywane według tradycyjnych przepisów. Spróbować można tu m.in. rosołu z gęsi, gęstej zupy gulaszowej z gęsich żołądków, kotletów, klopsików z gęsiny, pierogów czy udka z gęsi confit. Tak trudno wybrać, bo wszystko wygląda apetycznie! Menu wypisane jest na tablicy (codziennie może pojawić się tam coś nowego!), a znajdziemy tam również klasycznego schabowego czy pieczonego bakłażana.
Dajemy skusić się na prawdziwą gęsią ucztę i po kolei kosztujemy: rosołu z domowym makaronem (delikatny w smaku), zupy gulaszowej (aromatycznej, wyrazistej i wypełnionej po brzegi kawałkami mięsa), klopsików z kaszą i ogórkiem kiszonym (doskonały wybór dla małych głodomorów) oraz udka w towarzystwie ziemniaków i surówki z czerwonej kapusty. Dania zawdzięczają swój smak przede wszystkim doskonałym jakościowo składnikom, które pochodzą od lokalnych dostawców, jak również tradycyjnym przepisom, wykorzystywanym w tutejszej kuchni. Planując wizytę w Iławie, nie możecie ominąć tego miejsca!



W lokalu często odbywają się wieczorki z winem i gęsiną. Do takiej kolacji z gęsią w roli głównej serwowane są odpowiednie wina, okraszone oczywiście ciekawostkami na temat dań i trunków. Na miejscu działa też sklepik, w którym można kupić wyroby z gęsiny – czekają tu na Was wędliny, pasztet czy gęsi smalec. Obsługa służy również pomocą przy doborze odpowiednich do tego mięsa trunków. To doskonały pomysł, by zabrać trochę tych smaków ze sobą do domu!
Nowa Wieś
Łatwo tu trafić. Położona przy drodze do Iławy Karczma Łabędź oferuje nie tylko dania kuchni regionalnej, ale również noclegi. Obiekt o charakterystycznej architekturze mieści się nad samym jeziorem Łabędź. W ciepłe dni to sama przyjemność pospacerować nad wodą czy usiąść w jednej z wiat, by podziwiać widok na otaczająca nas naturę. To również wygodny punkt wypadowy do zwiedzania Iławy i najbliższej okolicy. Można zatrzymać się tu na dłużej lub po prostu wpaść i spróbować tutejszej kuchni.




Karczma Łabędź
W Karczmie króluje drób, wieprzowina i oczywiście ryby. Składniki do powstających tu potraw pochodzą od lokalnych gospodarzy. Daniem popisowym jest golonka nadziewana kapustą kiszoną, ale w przytulnym wnętrzu spróbować można też innych klasycznych dań. W menu znajdziemy m.in. placek po zbójnicku, zrazy, pieczone żebro czy kaczkę pieczoną z jabłkiem. Na lekką kolację wybieramy tym razem żurek z jajkiem oraz pierogi z kaczką. Tak tradycyjnie! Od dawna powtarzamy, że sukces często tkwi właśnie w prostocie i świeżych składnikach. Żurek po brzegi wypełniony jest smakiem i kawałkami mięsa. Idealne ciasto świetnie komponuje się z farszem z kaczki. Oba dania szybko znikają z naszych talerzy. Na szczęście, te smaki możemy też zabrać ze sobą zamknięte w słoikach do domu – koniecznie zajrzyjcie to tutejszej spiżarni!





Kurzętnik
Już z daleka widać cel naszej podróży. Na horyzoncie dumnie pręży się imponująca drewniana konstrukcja. To wieża widokowa na Kurzej Górze, jedna z najnowszych atrakcji na Mazurach. Drewniana, dwukilometrowa kładka prowadzi nas nad pagórkami, między drzewami aż na sam szczyt wieży, z której można podziwiać widok na okolicę. Warto przyjechać tu również zimą. To kolejne, po Pięknej Górze w Gołdapi, miejsce na Warmii i Mazurach, gdzie można pojeździć na nartach! Wiadomo, że aktywnie spędzony czas pobudza apetyt, więc nasze kroki kierujemy do tutejszej restauracji.




Kurza Góra
Tu można poczuć prawdziwie górski klimat. Drewniane, przytulne wnętrza aż zachęca, żeby tu przysiąść na dłuższą chwilę. Specjalnością tego miejsca jest pikantna zupa rybna, która serwowana jest z wypiekaną na miejscu, delikatną bułeczką. Z każdą kolejną łyżką czujemy bogactwo zawartych w niej smaków. Delikatny dorsz i sandacz świetnie czują w towarzystwie pomidorów, czosnku, papryczki chilli oraz oliwek. Zimą zapewne świetnie rozgrzewa miłośników białego szaleństwa, ale latem również smakuje doskonale. Muszę przyznać, że zwiedzając Mazury Zachodnie, rozsmakowaliśmy się właśnie w tych aromatycznych zupach rybnych. Każda, którą spróbowaliśmy była inna, ale każda wyjątkowa w smaku.




Stare Jabłonki
Do tego miejsca mamy ogromny sentyment. Byliśmy tu już wielokrotnie, o różnych porach roku. Rodzinnie czy w grupie znajomych. To doskonałe miejsce dla tych, którzy cenią ciszę, spokój i bliskość natury. Można tu zarówno wypocząć, jak i aktywnie spędzić czas. Na pewno warto też zajrzeć do tutejszej restauracji, która serwuje wyśmienite dania!


Restauracja Pałacowa
O tym, jak dobrze można zjeść w Restauracji Pałacowej w Hotelu Anders przekonaliśmy się już nie raz. Od ponad 25 lat kuchnią dowodzi tu Dariusz Struciński, który wielokrotnie był nominowany (i wygrywał!) w wielu plebiscytach kulinarnych, jest też pomysłodawcą wydarzeń i konkursów. I zapalonym podróżnikiem, który smaki poznane w najbardziej odległych zakątkach świata wplata w swoje dania. Jego kompozycje niezmiennie podbijają podniebienia gości i warto tu przyjechać dla samej kuchni.
Z okien Restauracji Pałacowej zobaczyć możemy mieniące się między drzewami jezioro. W menu znajdziemy kilkanaście propozycji, w tym regionalne przysmaki w postaci mazurskiej zupy rybnej z pieczonym linem, pieczonej kaszanki czy sandacza na liściach porzeczki.
Pozostajemy w mazurskim klimacie i zamawiamy pierogi z sandaczem, podawane z sosem z pieczonych pomidorów. Idealne ciasto, delikatny, a jednocześnie wyrazisty w smaku w farsz w towarzystwie aromatycznego sosu stanowią idealną całość. To proste danie, ale dzięki świeże, lokalne składniki sprawiają, że celebrować można każdy jego kęs.

Szlak Kulinarny Mazur Zachodnich
Szlak Kulinarny Mazur Zachodnich to pierwszy w tym regionie szlak kulinarny. Powstał dopiero rok temu, a już zyskał wierne grono smakoszy. Na początku czerwca w Starych Jabłonkach odbył się pierwszy (i mamy nadzieję, że jeden z wielu!) Festiwal Mazury Zachodnie od Kuchni, który przyciągnął wielu miłośników dobrego jedzenia. Zwycięzcą okazał się pasztet z gęsi z Gęsiej Chaty!
Obecnie na szlaku znajduje się 20 restauracji, 3 koła gospodyń wiejskich i 7 lokalnych producentów. W poszukiwaniu nowych smaków na Mazurach Zachodnich skosztować można ryb z lokalnych jezior, gęsiny, ręcznie robionych serów, a nawet ślimaków. Podróżując szlakiem kulinarnym, nie tylko mamy możliwość poznania lokalnej kuchni, ale również nacieszyć się niesamowitymi widokami i odpocząć w pięknych okolicznościach natury.
Artykuł powstał na zlecenie Zachodniomazurskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej współfinansowanej ze środków Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Odkryj Warmię i Mazury:
- urokliwą Gołdap i okolicę
- niezwykły Szlak Połamanych Semaforów
- miasteczka Cittaslow na Warmii i Mazurach
- ciekawe atrakcje dla dzieci na Warmii i Mazurach
- jesienny klimat Warmii w Beniaskie!
- zimowe atrakcje Mazur