Nie jesteśmy miłośnikami głośnych i zatłoczonych kurortów. Kiedy wyjeżdżamy na takie typowe wakacje to z założenia chcemy nieco odpocząć, a nie przemieszczać się w tłumie czy stąpać sobie nawzajem po głowach na plaży. Dlatego wiele uwagi przywiązujemy do wyboru miejsca, w którym będziemy nocować, szczególnie jeśli wybieramy się na nieco dłuższy pobyt. Cypr nie był tutaj wyjątkiem. Dobrych kilka godzin poświęciliśmy na poszukiwanie odpowiedniego miasteczka, do tego na tyle dogodnie położonego, byśmy mogli również pozwiedzać wyspę. Choć przez myśl przeszło nam by szukać noclegów w popularnych kurortach Ayia Napa, Limassol czy Pafos, ale szybko porzuciliśmy ten plan. I całe szczęście! Po krótkiej wizycie w Limassol byliśmy bardzo rozczarowani. Tamtejsze plaże położone są tuż przy hałaśliwej drodze, a zamiast podziwiać błękitne morze to możemy przyglądać się z bliska przypływającym tutaj ogromnym tankowcom. No zdecydowanie nie. Limassol nie uratowała nawet długa promenada wzdłuż morza. O wiele lepiej prezentowały się Ayia Napa i Pafos, ale nawet pod koniec szczytu sezonu (a był to koniec października) i tutaj turystów nie brakowało.
Odkryj Pissouri
Znaleźliśmy za to prawdziwą perełkę pośród tych wszystkich modnych kurortów i na kilka dni zamieszkaliśmy w niewielkiej wiosce Pissouri położonej między Limassol a Pafos. To był strzał w dziesiątkę! Czym nas tak zachwyciło to miejsce? Tak naprawdę Pissouri podzielone jest na dwie części – położona na wzgórzu właściwa część Pissouri oraz położona nad morzem Pissouri Bay Area. I mamy tu wszystko. W wiosce życie toczy się swoim zwyczajnym trybem, na stałe zamieszkuje tu nieco ponad 1100 osób. Malutkie centrum zamknięte jest dla ruchu samochodowego, mieszczą się tutaj liczne tawerny, więc codziennie możemy próbować lokalnych specjałów w innym miejscu. Choć turyści zaglądają tutaj coraz częściej, to możemy z bliska zobaczyć, jak wygląda życie towarzyskie mieszkańców. Mają tutaj swoje miejsce spotkań, zasiadają na plastikowych krzesełkach na ulicy i z zapałem grają do późnego wieczora. Uroku dodają wąskie i kręte uliczki, domy i przede wszystkim widok na okolicę!
Kiedy zjedziemy w stronę zatoki to znajdziemy się w takim minikurorcie – mamy tu i bardziej ekskluzywny hotel Columbia Beach Resort, jak również prywatne apartamenty i kwatery. Do tego kolejne tawerny, bary i restauracje oraz małe sklepiki. No i oczywiście plaża! Długa, piaszczysto-kamienista, z leżakami i parasolami do wypożyczenia. Działają tutaj także wypożyczalnie sprzętu wodnego, więc można poszaleć.
Czym nas tak zauroczyło to miejsce? Przede wszystkim było tu spokojnie i kameralnie, ale też wszystko mieliśmy pod ręką – włącznie z przychodnią lekarską, stacją benzynową i marketem. Położenie Pissouri zdecydowanie ułatwiło nam również zwiedzanie zachodniej i środkowej części wyspy. Blisko stąd m.in. do Pafos, na półwysep Akamas czy w góry Troodos. Ta część położona na wzgórzu urzekła nas charakterystyczną architekturą, wąskimi uliczkami i klimatem, bo mogliśmy się tutaj poczuć jak lokalni mieszkańcy. A zatoka i plaża Pissouri Bay to idealne miejsce na wakacyjny wypoczynek.
Planujecie podróż na Cypr? Przeczytajcie nasze wpisy o tej pięknej wyspie:
- Cypr. Co warto zobaczyć?
- Jak zaplanować podróż na Cypr
- Cypr Północny. Jak zaplanować podróż i co zobaczyć?
- Kyrenia i okolice
- Najpiękniejsze plaże na Cyprze
- Cypr z dzieckiem. Najciekawsze atrakcje na wyspie
- Co i gdzie warto zjeść na Cyprze
3 komentarze
Hej, również mnie zaciekawiło Pissouri ze względu na opisy, że jest tam luźniej. Mam jednak dwa pytania:
1) Jak tam jest z głębokością wody? Czy szybko robi się głęboko? Pytam bo moja dziewczyna nie potrafi pływać. I czy dno jest ostre kamieniste?
2) Na mapce wygląda, że między właściwym pissouri, a kurortem Pissouri beach jest z 5 km. Faktycznie jest taki kawałek, czy da się spacerkiem przejść jakoś na skróty?
Z góry dziękuję za opdpowiedź 🙂
Rzeczywiście Pissouri jest podzielone jakby na dwie części – wieś znajduje się na wzgórzu i faktycznie do plaży jest ok. 5 km. Można przejść się na piechotę, ale droga jest dość kręta i raczej bez chodnika. Większość osób porusza się tu jednak samochodami. Są taksówki, główna baza taksówkarzy znajduje się w samym centrum wsi.
W Pissouri kąpaliśmy się z dzieckiem i nie było od razu ogromnego spadku w wodzie, ale też nie było tak, że płycizna sięgała hen daleko, tak jak na przykład przy Nissi Beach. Samo wejście do wody jest kamieniste, ale potem dno już jest piaszczyste.
My mieszkaliśmy tutaj: https://www.airbnb.pl/rooms/8084795. Nie jest to przy samej plaży, ale spokojnie spacerkiem można dojść. Mieliśmy wypożyczone auto, więc łatwo się było poruszać i to nie tylko dookoła Pissouri, ale ogólnie po całym Cyprze.
A jakbyście powiedzieli, gdzie nocowaliście to też byłoby miło 🙂