Strona główna » Południowa Walia w 2 dni

Południowa Walia w 2 dni

przez Wszedobylscy

Piaszczyste plaże, klify i średniowieczne zamki, czyli jak w dwa dni zakochać się w Walii. Podczas (niestety) dość krótkiej podróży udało mi się zobaczyć małe, urocze walijskie miasteczka, zamek w Pembroke oraz malownicze klify ze słynnym zielonym mostem.

Przekraczając most Second Severn Bridge i płacąc myto, wjeżdżam do Walii. Opłatę uiszczamy tylko jadąc w jedną stronę – z Anglii do Walii, w 2014 roku opłata wynosi 6,40 GBP za samochód osobowy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nie mam żadnego ustalonego planu podróży, z daleka jednak omijam duże miasta i kieruję się do Tenby, miasteczka położonego nad zatoką Carmarthen w południowo-zachodniej Walii.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tenby to Dinbych-y-pysgod, czyli po walijsku małe miasteczko ryb. W Walii na tablicach informacyjnych (i nie tylko) wszystko napisane jest w dwóch językach: angielskim oraz walijskim. Na tym drugim połamać sobie można język, ale od razu na myśl przychodzą celtyckie legendy. Tenby słynie z długiej, piaszczystej plaży – pierwszy raz będąc w Wielkiej Brytanii na własne oczy mogę zobaczyć ogromną siłę przypływów i odpływów.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Podczas odpływu można dostać się na malutką, skalistą wysepkę św. Katarzyny (St Catherine’s Island) – od 2014 roku dostępna jest ona dla wszystkich, również fort, który się na niej znajduje będzie już wkrótce otwarty dla zwiedzających.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spacerując po Tenby nie sposób zachwycić się małymi kolorowymi sklepikami czy widokiem z klifu na port. W mieście dobrze zachowały się pochodzące z XIII wieku mury obronne oraz brama Five Arches, warto zajrzeć także do XV-wiecznego kościoła św. Marii (St Mary’s Church).

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z Tenby ruszam dalej na zachód w stronę Castlemartin. Polnymi drogami docieram na klify z najsłynniejszym w okolicy Zielonym Mostem (Green Bridge of Wales). Widok robi wrażenie – zieleń zlewa się tu z intensywnie niebieskim oceanem. W pobliżu znajdują się także inne skalne formacje pokazujące siłę działania natury przez lata: Stack Rocks oraz Cauldron.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zostawiając za sobą Ocean i wspaniałe widoki kieruję się na chwilę do Pembroke, gdzie w centrum miasta znajdują się ruiny jednego z wielu walijskich zamków – Pembroke Castle, w którym urodził się Henryk VII, król angielski.

Ponieważ mojej podróży po Walii przyświeca cel odnalezienia cichych i uroczych zakątków, szybko opuszczam Pembroke i udaję się do Fishguard, miasteczka zamieszkałego przez nieco ponad 3000 osób. Choć to niewielka miejscowości może się pochwalić nie lada sukcesami: znajdujący się w Fishguard pub Royal Oak zagrał w filmie „Odpoczniesz po śmierci” z Clivem Owenem w roli głównej, w okolicy kręcono również film Moby Dick, gdzie główną rolę zagrał Gregory Peck.

Obok miasta zaczyna się park narodowy Pembrokeshire Coast ze skalistymi klifami oraz piaszczystymi plażami. Na jego terenie wyznaczono wiele szlaków turystycznych oraz ścieżek rowerowych.

Podróżując po Walii co rusz udaje mi się natrafić na całkiem zwyczajne, ale mimo tego urzekające miejsca: stary kościół czy pola, na których pasą się owce.

Pomimo dość krótkiego pobytu, Walia zachwyciła mnie przede wszystkim wspaniałym krajobrazem, o uroku małych miasteczek już nie wspominając.

Jak dotrzeć do Walii?

W Cardiff znajduje się jedyne lotnisko w Walii, niestety z Polski nie ma bezpośrednich połączeń. Można natomiast dolecieć do Bristolu, skąd dalej samochodem możemy przekroczyć mosty Severn Bridge lub Second Severn Bridge. Z Londynu do południowej Walii dojedziemy pociągami w około 5,5 godziny – poza szczytem sezonu kursy z Paddington do Pembroke wymagają przesiadki w Swansea, w szczycie sezonu pociągiem do Pembroke czy Tenby dojedziemy bezpośrednio. Do Walii dojedziemy również MegaBusem – podróż w okolice Pembroke zajmuje około 7 godzin.

To może Ci się również spodobać!

2 komentarze

madusia 5 listopada 2014 - 15:11

przyznam się, że jakoś w moim podróżach i różnych marzeniach o nich Walia zawsze mi umykała, a widzę, że niesłusznie. zawsze bliżej mi było do Szkocji (chociaż na razie też w fazie planów jest), ale widzę, że Walia równie piękna i tajemnicza jest i że do niej też warto się wybrać. 🙂
zdjęcia cudowne, uwielbiam takie klimaty, więc zdecydowanie dopisuję ją do mojej listy miejsc do zobaczenia. 🙂
pozdrawiam.

Odpowiedz
CELina Lisek 15 listopada 2014 - 19:01

Właśnie opracowuję plan na Walię, mam nadzieję, że w tym roku uda się go zrealizować. Najlepsza opcja to wynajęcie samochodu i samodzielne odkrywanie ukrytych zakątków. Klimat przepiękny. Dzięki za relację i wskazówki, przydały się bardzo. Pozdrawiam, Cel

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Czy wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez autora Bloga i czy wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies w Twoim urządzeniu? Informacje na temat danych osobowych znajdziesz w "Polityce Prywatności". Akceptuj Czytaj więcej