Hotel Legoland odwiedziliśmy ponownie jesienią, tym razem spędziliśmy tutaj trzy dni i mogliśmy przetestować go pod kątem rodzinnej podróży. Zapraszamy na recenzję Hotelu Legoland oczami dziecka! Plus kilka praktycznych uwag od rodziców.
[Ala] Hotel był bardzo blisko, szybko dojechaliśmy do niego taksówką z lotniska. Kiedy przyjechaliśmy do hotelu to przed wejściem leżało mnóstwo dyń! A kiedy weszliśmy do środka to wszędzie było dużo klocków LEGO. I nawet cały smok był z nich zbudowany. A po całym hotelu biegało mnóstwo dzieci.
[Ania] Hotel Legoland przylega do samego parku rozrywki Legoland i jest położony ok. 3 km od lotniska. Najszybciej można dojechać tutaj taksówką (ok. 100 DKK) lub autobusem, przystanek znajduje się tuż obok hotelu. Hotel Legoland odwiedziliśmy jesienią, akurat w Legolandzie szykowano się na świętowanie Halloween, więc cały budynek przystrojony był dyniami oraz różnymi stworami, pajęczynami itd.
[Ala] Do naszego pokoju szliśmy długim korytarzem. Zawsze z tatą ścigaliśmy się, kto będzie pierwszy w pokoju! Najpierw mijaliśmy drzwi z pirackimi ozdobami, potem były fajne figurki zbudowane z klocków LEGO. Mieszkaliśmy w pokoju numer 12. Bardzo mi się podobało, bo mogłam spać na łóżku piętrowym, a w pokoju były dwa wielkie pudła z klockami do zabawy. I była też fajna małpka z klocków, ale w łazience były takie brzydkie pająki.
[Ania] Hotel Legoland urządzony został z myślą o dzieciach. Dlaczego warto tu przyjechać? Bo hotel został podzielony na różne krainy: kraina przygody (Adventure), piratów, rycerzy, LEGO Friends itd – i w każdym z nich znajdują się elementy zbudowane z klocków LEGO. Same pokoje są bardzo komfortowe i przyjemnie urządzone.
[Adrian] Dla dzieci frajdą jest możliwość spania na łóżkach piętrowych, w każdym pokoju znajdują się też pudła z klockami LEGO do zabawy. Z hotelu możemy od razu wejść na teren Legolandu – już bliżej się nie da. Z niektórych pokoi roztacza się nawet widok na park rozrywki.
[Ala] Oprócz tego, że mogłam bawić się klockami LEGO w pokoju, to jeszcze w całym hotelu było wiele fajnych miejsc do zabawy. Był pokój z grami, można było oglądać bajki, pograć w piłkarzyki i jeszcze więcej budować z klocków. Była też taka ściana, na której można było przypinać klocki.
[Adrian] Kiedy zamykają Legoland i pora wrócić do hotelu, to mamy gwarancję, że dzieci nie będą się nudzić. W całym hotelu rozmieszczone zostały punkty zabaw: pokój gier Nintendo, bilard, piłkarzyki, miejsca do oglądania bajek czy do wspólnego budowania z klocków LEGO. A dla dorosłych jest strefa fitness.
[Ala] Śniadanie i kolację jedliśmy w takiej restauracji. Na śniadanie były moje ulubione płatki z mlekiem, a potem jadłam jajecznicę albo mama smażyła mi naleśniki. A jak przychodziliśmy na kolację to dostawałam kolorowankę oraz kredki. I był taki specjalny stół dla dzieci z jedzeniem, był makaron i frytki. I arbuz! A po kolacji mogłam nałożyć do miseczki lody i posypać je sama kolorowymi posypkami. Jak rodzice jeszcze jedli, to ja mogłam iść pobawić się klockami LEGO na placu zabaw, gdzie była taka wielka żyrafa.
[Ania] Hotelowa restauracja oferuje śniadania, obiady oraz kolację w formie bufetu szwedzkiego. Śniadanie wliczone jest w cenę pokoju, za obiad oraz kolację trzeba dodatkowo zapłacić (kolacja kosztowała 248 DKK dla osoby dorosłej, 124 DKK dla dzieci w wieku od 3 do 12 lat oraz 42 DKK dla dzieci poniżej 2 roku życia). Ze względu na dużą liczbę gości na śniadania trzeba było przychodzić w konkretnym przedziale czasowym, również na kolację najlepiej było jak najszybciej zarezerwować stolik. Wybór dań śniadaniowych był całkiem pokaźny, dzień mogliśmy zacząć od śniadania w angielskim stylu (jajecznica, bekon, kiełbaski, fasolka) czy od własnoręcznie usmażonych naleśników z syropem klonowym, do tego do dyspozycji gości było kilka rodzajów pieczywa, sery, wędliny, warzywa, owoce oraz płatki śniadaniowe. Bufet kolacyjny był również urozmaicony, po całym dniu spędzonym na zabawie mogliśmy skosztować różnych rodzajów mięs, owoców morza, makaronów, jak również przyrządzić sobie lekkie przekąski i sałatki. Dzieci miały swój specjalny stół (o odpowiedniej wysokości), na którym można było znaleźć ulubione (choć niekoniecznie zawsze zdrowe) dania dla młodszych gości: makaron z sosem pomidorowym i mięsem mielonym, frytki, kawałki kurczaka w panierce, udko z kurczaka, parówki czy warzywa na ciepło. Do tego na deser dostępne były owoce oraz lody. Świetnym pomysłem było przygotowanie dla każdego dziecka kolorowanki oraz kredek przy stoliku. Na terenie restauracji znajduje się kącik zabaw dla dzieci, tak by rodzice mogli również chwilę odpocząć czy zjeść spokojnie posiłek. Oprócz bufetu szwedzkiego możemy skorzystać jeszcze z bardziej kameralnej restauracji serwującej dania à la carte.
[Ala] Bardzo mi się podobało w tym hotelu, bo było tam kolorowo i dużo klocków LEGO. Chciałabym tam jeszcze kiedyś pojechać!
[Ania] To moja druga wizyta w hotelu Legolandu, poprzednią recenzję możecie przeczytać tutaj: Recenzja Hotel Legoland
Many thanks to LEGOLAND Billund Resort and Jens Morch for all their help and time.
2 komentarze
JAKBYM była dzieckiem (a gdzies tam wewnetrznie jeszcze pewnie jestem 🙂 ) chciałabym je napewno odwiedzic. Wyglada rewelacyjnie 😉
Nasze wewnętrzne dzieci bardzo się cieszyły z wizyty w tym hotelu, naprawdę rewelacja, choć niestety bardzo bardzo droga.