Podążając szlakiem tajemniczych podziemi, docieramy do jednego z najbardziej wyjątkowych miejsc na mapie Polski. I nie tylko, bo Kopalnia Soli Wieliczka to unikat w skali światowej! Jej piękno i niezwykłość zostały docenione jeszcze w latach 70-tych XX wieku, kiedy to została wpisana przez UNESCO na pierwszą listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego. Tego zaszczytu dostąpiło wtedy w sumie tylko 12 obiektów na całym świecie!
Ponad 700 lat historii, dziesiątki kilometrów chodników prowadzących w głąb ziemi i skrywających niesamowite komnaty, solne dzieła sztuki, a nawet podziemne jeziora – to wszystko sprawia, że Kopalnia Soli Wieliczka przyciąga co roku setki tysięcy turystów. I od lat niezmiennie zachwyca zwiedzających. Nas też! Zabieramy Was zatem na rodzinny spacer przez prawdziwy labirynt pod ziemią.
Kopalnia Soli “Wieliczka”
Tak to wszystko się zaczęło…
Legenda głosi, że odkrycie złóż soli kamiennej zawdzięczamy św. Kindze, która wychodząc za mąż za polskiego księcia Bolesława Wstydliwego, otrzymała w posagu kopalnię. Ta znajdowała się jednak na terenie Węgier, więc dość daleko od Krakowa, w którym mieli rezydować świeżo upieczeni małżonkowie. Zanim Kinga wraz ze swoim orszakiem ruszyła w stronę Polski, wrzuciła do szybu swojej kopalni zaręczynowy pierścień. Gdy dotarła w końcu do Krakowa, zarządziła poszukiwanie na polskich ziemiach złóż soli. Los jej sprzyjał. We wskazanym przez nią miejscu dokopano się do soli, a w pierwszej wydobytej bryle odnaleziono jej pierścień. Kinga stała się oto patronką górników solnych.
Tyle legenda. A rzeczywistość? Ślady archeologiczne wskazują, że sól pozyskiwano z tych terenów nawet 6000 lat temu. Na początku prymitywnymi metodami, głównie przez odparowywanie wody w specjalnych naczyniach. Prawdziwy rozwój nastąpił na przełomie XII i XIII wieku, kiedy zaczęto kopać głębiej i odkryto bogate złoża soli pod ziemią. W tamtych czasach sól nazywana była białym złotem, a dochody z jej sprzedaży stanowiły ⅓ królewskiego skarbu. Ci najbogatsi, wydając za mąż swoje córki, w posagu przekazywali właśnie tzw. bałwany solne – to świadczyło o ich ogromnej majętności.
Pod koniec XIV wieku król Kazimierz Wielki spisał prawa górników, regulując tym samym ich przywileje. Praca pod ziemią zawsze należała do tych niebezpiecznych, często kończyła się kalectwem lub wręcz śmiercią. To wszystko sprawiło, że pracownicy wykazywali się ogromną pobożnością. Górnicy drążyli więc nie tylko kolejne tunele, ale też budowali po drodze kapliczki, w których odbywały się modlitwy i nabożeństwa. Do dziś schodząc pod ziemię pracownicy pozdrawiają się “Szczęść Boże!”.
Przez długie lata działalności w kopalni wydrążonych zostało 9 poziomów, a najgłębszy z nich znajdował się na głębokości 327 metrów pod powierzchnią. Pod ziemią ciągnie się ok. 245 km chodników, a w ciągu stuleci powstało tu ponad 2000 wyrobisk. Brzmi imponująco? I pomyśleć, że obecnie dla zwiedzających udostępnionych zostało zaledwie… 2% całości, a każdy wychodzi stąd pod wrażeniem!
Dziś w Wieliczce nie wydobywa się już soli. Ostatnie solne bryły wyjechały spod ziemi w 1996 roku, ale sól ciągle produkowana jest w tutejszej Warzelni. Jak? Poprzez odpompowywanie słodkiej wody, która odprowadzana jest z kopalni. Nieokiełznana potrafi mieć niszczycielską moc, więc jest ściśle kontrolowana. Obecnie produkcja soli w Wieliczce to nawet kilkanaście tysięcy ton rocznie. Za to dawne podziemne korytarze zostały przygotowane dla przyjeżdżających tu z całego świata turystów. Podobno kopalnię odwiedzili już mieszkańcy niemal wszystkich państw świata!
Zresztą pierwsi turyści do Wieliczki zawitali już dawno temu. Jednym z pierwszych zwiedzających był nie kto inny, jak sam Mikołaj Kopernik. Kopalnię odwiedził już w 1493 roku i wrócił zachwycony. Jego opowieści o niezwykłych podziemiach zataczały coraz szersze kręgi, a z czasem zwiedzanie Wieliczki stało się tradycją wśród krakowskich studentów. Na przestrzeni lat kopalnię soli odwiedzili też m.in. Józef Piłsudski, Chopin, Goethe, Jim Carrey, George Bush senior czy Danny de Vito. Jesteście gotowi dołączyć do tego zacnego grona?
Zwiedzanie Kopalni Soli Wieliczka
Trasa Turystyczna zabiera nas na spacer dawnymi chodnikami, którymi swego czasu do pracy wyruszali górnicy. Na całej trasie towarzyszy nam przewodnik, po drodze opowiadając historię samej kopalni oraz legendy z nią związane. Po drodze podziwiać możemy dawną myśl techniczną – wraz z rozwojem kopalni, powstawały coraz to nowsze wynalazki, które usprawniały pracę pod ziemią. Wrażenie robi m.in. kierat z XVIII wieku, który służył do pionowego transportu brył soli.
Pod ziemią pracowali nie tylko górnicy. W codziennych trudach wspomagani byli oni przez konie, które zaprzęgano do kieratów lub do transportu soli pod ziemią. W kopalni swoje zadania do wykonania mieli też m.in nosicze, piecowi, beczkowi czy trybarze. A gdy praca cichła, z ciemności wyłaniały się… wielickie skrzaty. Ich również można spotkać podczas zwiedzania kopalni!
Podążając Trasą Turystyczną, zobaczymy też imponujące komory i komnaty wydrążone w skałach. Ogromne wrażenie robi znajdująca się 110 metrów pod ziemią Komora Michałowice, w której podziwiać można niezwykłą zabudowę. Warto wspomnieć, że te konstrukcje wychodziły spod rąk pracujących tu górników. W wysokiej na 35 metrów komorze odbywają się nawet koncerty! To musi być niesamowite przeżycie.
Wydrążona w dwóch sąsiadujących bryłach soli Grota Piłsudskiego jest połączona… podziemnym jeziorkiem. Swego czasu regularnie pływały po nim łódki, dziś w taką wodną podróż można się wybrać jedynie podczas specjalnych okazji.
W imponującej rozmiarem Komorze Weimar możemy na własne oczy zobaczyć ogrom pracy ludzi, którzy codziennie schodzili pod ziemię. Tu warto przystanąć na chwilę i nasłuchiwać odgłosów kopalni przeplatających się z muzyką Chopina. Wprawne oko wypatrzy też dobrego ducha podziemi, Skarbnika.
Niezwykły klimat panuje też w Komorze Barącza, gdzie nad solankowym jeziorem rozciąga się drewniana zabudowa. Ten niewielki zbiornik wodny, jest tak słony, że człowiek bez wysiłku unosiłby się na powierzchni. To właśnie tutaj, 104 metry pod ziemią, Mateusz Kusznierewicz spełnił swoje marzenie, by popływać na desce windsurfingowej tam, gdzie jeszcze nikt inny nie pływał.
Zresztą kopalnia w Wieliczce była świadkiem wielu niezwykłych wydarzeń. W Komorze Staszica ustanowiono rekord Guinnessa w podziemnym locie balonem. Po ponad dwóch latach przygotowań, udało się przetransportować ogromny balon pod ziemię. Przez kilka minut szybował on na wysokości… 213 cm nad ziemią, ale wyczyn został uznany i zapisany na kartach historii. W tym samym miejscu odbył się też pierwszy podziemny skok na bungee. Wyczynu dokonał Bogdan Kopka, a jego śmiałego wyskoku do tej pory jeszcze nikt nie powtórzył.
Jednym z najważniejszych punktów na Trasie Turystycznej jest oczywiście kaplica św. Kingi. Ma 12 metrów wysokości, 18 metrów szerokości i 54 metry długości, a prace nad jej wystrojem zajęły… niemal 70 lat! Nasz wzrok od razu przykuwają imponujące żyrandole zdobione kryształami soli. Zwiedzając kaplicę warto zwrócić uwagę na niezwykłe dzieła sztuki, które powstały spod dłuta górników-rzeźbiarzy. Wrażenie robi przede wszystkim rzeźbiony ołtarz, płaskorzeźba przedstawiająca Ostatnią Wieczerzę czy pomnik Jana Pawła II. Jeśli tylko będziecie mieli okazję, to usiądźcie choć na chwilę bądź przystańcie, by móc w pełni nasycić oczy niezwykłym kunsztem tego dzieła. To wszystko powstało przecież z soli!
Kopalnia Soli Wieliczka. Informacje praktyczne
– zwiedzanie kopalni odbywa się z przewodnikiem
– liczy ok. 3,5 km, a na jej przejście trzeba przeznaczyć ok. 2-3 godzin
– do pokonania jest po drodze ok. 800 schodów
– pod ziemią panuje stała temperatura, która wynosi ok. 17 stopni
– zwiedzający mogą skorzystać z oferty gastronomicznej w Karczmie Górniczej
– bilety na zwiedzanie kopalni najlepiej kupić online
Tężnia solankowa
Sól ma też uzdrawiająca moc. Solna mgiełka, która powstaje, gdy woda spływa po gałązkach tarniny ma lecznicze i relaksacyjne właściwości. Spacer po tężni nie tylko odpręża, ale ma zbawienny wpływ na nasz układ oddechowy. Dobrze poczują się tu przede wszystkim osoby, które mają długi kontakt z zanieczyszczonym powietrzem, borykające się z chorobami płuc czy z alergiami. Wystarczy półgodzinny seans, by poczuć się lepiej. Jedni preferują spacer dookoła, inni wolą posiedzieć na ławce w promieniach słońca. Najważniejsze, by po prostu głęboko oddychać.
Tężnia solankowa w Wieliczce mieści się w Parku św. Kingi – to dosłownie kilka kroków spacerem od kopalni. Kupując bilet wstępu, możemy do woli korzystać z dobroczynnych właściwości soli, jak również wspiąć się na punkt widokowy, z którego można podziwiać najbliższą okolicę.
Hotel Grand Sal
Tym, którzy podobnie jak my do Wieliczki przybywają z daleka, polecamy nocleg w czterogwiazdkowym Hotelu Grand Sal. Obiekt znajduje się w urokliwym Parku św. Kingi, więc blisko stąd zarówno do samej kopalni, jak i do tężni czy na dworzec kolejowy. Komfortowo urządzone pokoje zapewniają wygodę, a na wyposażeniu znaleźć można m.in. zestaw do przygotowania kawy i herbaty, minibar, telewizor, zapewniony jest też dostęp do Internetu. Ci, którzy przyjeżdżają do Wieliczki w większym gronie mogą zarezerwować przestronny pokój rodzinny lub pokój z dwoma dostawkami.
W hotelowej restauracji serwowane są smaczne śniadania w formie szwedzkiego bufetu, a w godzinach popołudniowo-wieczornych zamówić można tutaj dania na mniejszy i większy głód. W krótkim, ale ciekawym menu znajdziemy m.in. kaczkę, kotlet schabowy z kością czy kaszotto z borowikami. Warto zapytać także o specjalną kartę, która najczęściej pojawia się na weekend. W ofercie znajdziemy również dania dla najmłodszych (absolutne klasyki) i desery, które podbiły nasze podniebienia.
Hotel przygotował dla gości specjalne pakiety pobytowe. Warto sprawdzić przede wszystkim rodzinną ofertę, w której zawarte są noclegi, wyżywienie (śniadania i obiadokolacje) oraz zwiedzanie Kopalni Soli ze specjalnym programem dla najmłodszych. Tych, którzy do Wieliczki wybierają się tylko w dorosłym gronie może z kolei zainteresować pakiet relaksacyjny, w którym zawarty jest peeling solny lub klasyczny masaż. Goście hotelowi mogą bezpłatnie korzystać z sauny suchej, za dodatkową opłatą dostępne są również zabiegi pielęgnacyjne. Do tych ostatnich wykorzystywane są kosmetyki, które przygotowywane są na bazie soli z Wieliczki. Regenerujące kremy, peelingi, mydła solankowe czy sole do kąpieli można zakupić również dla siebie podczas zwiedzania kopalni czy właśnie przy hotelowej recepcji. To dobry pomysł na upominek dla bliskiej osoby czy po prostu na swój własny użytek. Każdy znajdzie coś dla siebie, a my do domu wróciliśmy z torbą wypełnioną przeróżnymi solnymi wyrobami!
Kopalnię i najbliższą okolicę odwiedziliśmy na zaproszenie Kopalni Soli Wieliczka.
2 komentarze
Bardzo ciekawa podróż ?. Jednak najbardziej zaskakujące są ciekawostki o locie balonem i surfingu ?. Tego się nie spodziewałam.
My też! Dlatego lubimy odkrywać nawet takie oczywiste miejsca! 🙂